Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 16:35, 28 Lis 2009    Temat postu:

hutnik napisał:
potwierdzeniem świętości danej osoby. Jest wyniesieniem danej osoby do chwały ołtarzy.


Co to znaczy wyniesienie danej osoby do chwały ołtarzy? To stwierdzenie wyglada na jakiś mądry, ale nic nie znaczący bełkot.
Czy to znaczy, że np. Karol Wojtyła do czasu gdy nie jest uznany za świetego, będzie na cmentarzu, a gdy zostanie uznany za świętego, to wyciągną go z cmentarza i będą trzymać na ołtarzu. Przez to ołtarz będzie chwalony, czy chwalony będize Karol Wojtyła, dlatego że leży na ołtarzu?
a_
PostWysłany: Śro 11:09, 25 Lis 2009    Temat postu: ...

"Definicja podstawowa" świętości to nic innego jak "oddzielony,inny,różny".
Bóg sam o sobie mówi,że jest "Święty" i zachęca abyśmy i my byli święci.
Bóg mówiąc,że jest "Kadosz" mówi,że jest inny od wszystkiego co istnieje,różny od tego,co człowiek może o Nim powiedzieć.Dlatego mówiąc o kimś,że jest święty nie mówimy w tym kontekście co Bóg.
Bardziej prawidłowym określeniem jest:"sprawiedliwy".W języku biblijnym "cadykim" oznacza tego,kto postępuje według bożego prawa i jest temu prawu wierny.
Dlatego mówiąc o kimś,że jest "święty"mamy na myśli zapewne iż ten ktoś był inny od większości ludzi,że wyróżniał się jakąś cnotą lub cnotami,że był bardziej miłosierny niż ogół lub czynił coś heroicznego.Był on również osobą żyjącą według bożej woli a więc według bożego prawa.
Tak więc mówiąc święty możemy połączyć biblijne "kadosz" i "cadykim",gdyż "kadosz" w tym przypadku oznacza kogoś upodabniającego się do Boga a "cadykim", kogoś żyjącego sprawiedliwie.

To tak w najmniejszym skrócie.

pozdrawiam--

a_
Rocky
PostWysłany: Sob 18:41, 16 Maj 2009    Temat postu:

Smile
hutnik
PostWysłany: Sob 19:33, 10 Maj 2008    Temat postu:

Ojciec święty to tylko tytuł papieża tu na ziemi. Kanonizacja jest potwierdzeniem świętości danej osoby, cudów przez nią dokonanych. Jest wyniesieniem danej osoby do chwały ołtarzy.
nowy
PostWysłany: Pią 23:00, 07 Mar 2008    Temat postu: Świętość papieża

Jakiś czas temu rozmawiałem z jednym człowiekiem, który nie był typem intelektualisty i zadał mi kontrowersyjne pytanie: Jak to jest, że za życia Karol Wojtyła był przez hierarchów, duchownych, zwykłych członków kościoła tytułowany Ojcem Świętym, a po jego śmierci tłum wołał na placu: "święty natychmiast"... A jeszcze później wznowiono tzw proces beatyfikacyjny żeby dopiero uznać go świętym.
To co? Zaraz po śmierci przestał być świętym, skoro domagano się aby uznać go świętym? A może nigdy nie był święty i całe masy ludzi nazywało go Ojcem Świętym bezpodstawnie? Jeżeli dopiero jakieś oficjalne, instytucjonalne ustanowienie go świętym sprawia że on stanie się świętym? To wcześniej wszyscy kardynałowie, biskupi, księża, członkowie kościoła, różni wykształceni, na stanowiskach... nazywali go świętym bezpodstawnie? I nikt nie zwrócił na to uwagi?

Czy jest jakaś prawidłowa definicja świętego?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group